Wszystko o Klanach
Los świata Shinigami popisał się humorem, kiedy tworzył kolejne wersy w historii. Śmierć Wielkiego Mistrza zniszczyła porządek, który dotąc panował, chwiejąc całą równowagą, tak długo budowaną przez ostatnie tysiąclecia. Wielkie państwo dusz, podzielone na prowincje, zrodziło kolejne swe dziecie. Zwało się Klanem - czymś obcym, dotąd nieosiągalnym.
Kilka wielkich klanów, spuścizna po synach Wielkiego Mistrza. Każdy z nich tworząc swoją własną armię, szkoląc własnych żolnierzy, kierował się umiejętnościami nabytymi od własnego Ojca. Każdy posiadł inne, dlatego też niedługi czas potem, w boju można było natychmiast rozpoznać danego klanowicza. Różne zdolności, inne tradycje, nowe bronie i patenty. . To wszystko powodowało pogrom na polach walki, a każdy młodzieniec pragnął stać jednym z wojowników, Shinigami.
Na świecie panowały cztery wielkie klany. Każde z nich posiadało odpowiednią hierarchę, na czele której stał lider. Osoba obdarzona największymi umiejętnościami, wiedzą a i doświadczeniem. Jego zadaniem było dopilnowanie, aby cała kraina rozwijała się w poprawnym kierunku. Posiadał największą władzę w danym kraju. Jego decyzje były ostateczne i niepodważalne.
Niżej stała Rada Pięciu. Składała się z niemalże równie silnych shinigami jak sam lider. To właśnie z tej elitarnej grupy wybierano najważniejszą osobę w klanie. Rada była czymś na wzór drugiej mózgownicy, niesłychanie wspomagającej lidera.
Kolejnym schodkiem w hierarchi, byli kapitanowie. Ich zadanie wydywało się proste, jednak to tylko złudzenie. Mieli pod opieką swoje garnizony, które musieli odpowiednio naprowadzać. W zależności od umiejętności kapitana, śmierć zbierało różne żniwo. Ich preferencje rozciągały się od tworzenia formacji wojsk, aż po rozwiązywanie, często zawiłych, problemów żołnierzy.
Najmniej prestiżowym, a w zasadzie jednym z najgorszych stanowisk, był żołnierz. Każdy trafiał z tą rangą do klanu, zaraz po odpowiednim szkoleniu. Jeżeli ktoś nie był wystarczająco utalentowany, albo co gorsza, nie potrafił osiągnąć ShiKai, zmuszony był pozostać tutaj, a jedynym wybawcą była sama śmierć. Każdy, komu kiedykolwiek śniła się posada lidera, musiał wcześniej przejść przez całą hierarchię, a największym wyczynem było przeżycie. Nie chodziło tylko o ataki wroga. Trzeba również pamiętać o spiskach, intrygach, które z każdą wyższą rangą, stają się co raz bardziej obfite i okrutne...
Offline